Soul Music
07 February 2005
Podobno z wyczuciem rytmu u mnie kiepsko, sluch mam przeciętny, ot nic specjalnego. Muzykiem nie zostanę. Podobnie z węchem - też rekordów nie bije. Wzrok jest dla mnie bardzo ważny, ponieważ wielką wagę przywiązuję do piękna, do barwy, do harmonii kolorów i kształtów. Tym bardziej mnie dziwi, jak niektóre sytuacje i osoby zapadają mi w pamięć zapachowo i muzycznie. Potrafię odtworzyć zapach wilgotnej mgły rankiem na Turbaczu oraz przyporządkować jej odpowiednia piosenkę Wołosatek. Pamiętam piernikowy zapach ze Stanów, który już zawsze będzie mi się kojarzył ze wschodem słońca w Finger Falls. Wakacje na wsi rozbrzmiewają dla mnie głosami owadów i szumem odległego kombajnu. Zamykam oczy i widzę, słyszę, czuję. Wszystkimi zmysłami. Podobnie osoby - kojarzę melodie i zapachy. Różany zapach mojej matki, kawowy aromat Haśki i Włóczykije... Pomarańcze i "Fallin" Julie Cruise - najcudowniejsze połączenie jakie znam...