Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Usagi bloguje

06 April 2005

Właściwie nie wiem, po co ludzie prowadzą blogi. Potrafię jeszcze zrozumieć twórców tych pseudoliterackich, felietonistycznych, kolekcjonerskich. Jednak nie każdy tak potrafi pisać, ma tyle do powiedzenia, umie ubrać w słowa to, co zaobserwował. A taki szary człowiek? Zwykły człowiek, taki jak ja, jak tysiące blogowiczów? Po co nam te ekshibicjonistyczne przelewanie swoich myśli i uczuć na klawiaturę? Skąd bierze się potrzeba stworzenia chociaż cząstkowej kopii swej duszy w Internecie? Czy rzeczywiście tak ważne jest te kilka komentarzy pod notką, kilka zdań: "rozumiem", "dasz radę", "nie zgadzam się"? A przecież nawet ja, mimo że traktuję ten blog po prostu jak jawny pamiętnik internetowy, którego nie zapomnę zabrać ze sobą, nawet ja zaglądam kilka razy dziennie - czy ktoś się wpisał? co wpisał? ktoś nowy? o, a skąd? Nie ma u mnie Księgi gości, bo w założeniu blog miał być tylko dla mnie. Wyrzuciłam zmienianie skórek i nadmiar grafiki, bo miał być jak wirtualny zeszyt. Ale nie jest. Ktoś tu zagląda, czasem zostawia parę zdań przemyśleń, czasem wychodzi bez słowa. A ja nie umiem się zdobyć na ohasłowanie, mimo że na pozór wściekam się, że nie mogę napisać niektórych rzeczy. Tak naprawdę mogę przecież, to tylko kwestia tego, jak bardzo jestem odważna i na jak wielką szczerość potrafię się zdobyć. Czy uważam, że moje uczucia, przeczytane przez innych ludzi, będą nadal moje, czy też rozmyją się, jak w kroplach deszczu. Czy ktoś będzie miał mi za złe to, co do niego czuję i co o nim myślę, czy też uzna moje prawo do tych uczuć, a przede wszystkim, czy mnie to obchodzi. Chyba jednak nie jestem tak odważna, jak bym chciała i chyba jednak niektórych notek nie umiem zostawić jawnych. Więc przemycam treści, łudząc się, że te kilka osób ich nie zrozumie. Tak jak tę dzisiejszą: "Znów wiosna, a ja znów zakochana. Nadal i ponownie, wciąż tak samo beznadziejnie." Ja dobrze wiem, po co zwyczajni ludzie zakładają blogi. Z potrzeby akceptacji, smutku i samotności.

Kategorie: ,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.