Leniwiec
21 March 2005
Wiosna zawitała do Szczecina. Zrobiło się cieplej, słoneczniej i ludziom odbiło. To, co wczoraj wyrabiali na jezdni, po prostu wołało o pomstę do nieba. Podczas wymijania kolejnego durnia parkującego niemal w poprzek ruchliwej jezdni, przyszło mi do głowy, że ludzkość nigdy nie powinna zchodzić z drzewa. O ileż piękniejszy byłby wtedy świat. Taki leniwiec na przykład przez tydzień zsuwa się z drzewa tylko po to, żeby zrobić na dole kupę, po czym kolejny tydzień powraca na górę. Doskonała symbioza, cudowny związek przyczynowo skutkowy. I wisi sobie zwierzak spokojnie i bezmyślnie. I może jedynie czasem zastanawia się nad urządzeniem, które teleportowałoby kupę prosto na ziemię i zapobiegało jej przylepianiu się do tyłka... Ale nawet jeśli... To co go to obchodzi? "Kibel" oznacza "cywilizację", już lepiej przejść się na tygodniowy spacerek w dół. Można uznać, że leniwiec znalazł sposob na życie, którego miliardy nieco inteligentniejszych małp poszukują od tysiącleci. Piękne jest życie leniwca.