IT IS JUST ME
10 May 2005
Całe życie przed oczami? Nie wiem, raczej senne majaki, urywki z wydarzeń i myśli. Urywane głosy babci i dziadka, migawki telewizyjne. Ale to wszystko później. Wcześniej był strach i drżenie mięśni. I drętwienie palców i twarzy... a potem panika. Nie wiem, nie wiem, jak można zapominać słów, własnego imienia, jak można nie móc się podpisać! Pogotowie i zastrzyk na serce, połowa dawki, na wszelki. Bo z sercem nic nie było, tylko ta słabość, ten świat wirujący. Bałam się. Bałam jak nigdy. Pochylona nad umywalką i obmywająca usta, wtylona w kota. Bałam się zwierzęco, całym jestestwem. I tylko ból głowy teraz. Tylko ból głowy. Tylko... ból...