O lecą już nieloty kiwi
25 November 2005
"Tututututu turututututu tutu tutu tututu turututututu" Zimowo mi. Śnieżek spadł i niebo nad miastem nagle pomarańczowe. I listopad skarcony z podwiniętym ogonem. Nadspodziewanie że wogóle, w tym roku już mi świątecznie. Najchętniej zaczęłabym pakować prezenty w czerwony błyszczący papier i wiązać je zielonymi kokardami. A to prawie miesiąc jeszcze. Zleci szybko i jeszcze zdążę najęczeć tu, jak ja nie lubię świąt, bo to komercha, ludzi, bo to bezmyślne stado, mojej rodziny, bo to sępy. Jeszcze zdążę, ale dziś nucę sobie śniegowe piosenki i mam świetny humor. Czuję się jak jakiś bożek - oto sprawiłam, że pada śnieg! Let it snow, let it snow, let it snow Bawię się, doskonale się bawię. Na złość światu i na przeciw własnemu przekonaniu, że grafikiem nie jestem i nie będę. I nawet jeśli nigdy nie stworzę własnej plątaniny macek 3D (zauważyliście, że większość grafików ma w swojej kolekcji coś takiego?), dziką radochę sprawia mi łączenie luźnych elementów w całość. Poczytałabym coś głupiego. "Na co dybie w wielorybie czubek nosa Eskimosa" preferencyjnie.