Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

On a million crossroads...

17 October 2005

Tak sobie siedzę i myślę. Nad wszystkim i niczym w szczególności. Nad tym, że Mroziu gra w Runescape'a i podnieca się tworzeniem społeczeństw. I przeciwstawnie nad tym, że dla mnie to proces tak naturalny, że aż oklepany. I że nie chciałoby mi się w to grać, choćby dlatego, że ludzie to po prostu ludzie. "'Esme!' Circle time was ending. Besides, she knew now why her mind had felt so unravelled, and that was a help. She couldn't hear the gostly thoughts of all other Esme Weatherwaxes any more. Perhaps some lived in a world ruled by elves. Or had died long ago. Or were living what they thought were happy lives. Granny Weatherwax seldom wished for anything, because wishing was soppy, but she felt a tiny regret that she'd never be able to meet them." Moje wybory, światy z nich powstające. Dokąd biegnę i dokąd dojdę, co zostawię po drodze i jak wielu odrzuconych dróżek będę żałowała? Czy wybrałam tę właściwą? A może sam fakt, że ją wybrałam nadał jej sens? I co się stanie z tą drugą Usagi, zmierzającą w innym kierunku, który przypadł jej w udziale, gdy ja dokonałam swojego wyboru? "Perhaps some were going to die, now, here on this path. Everything you did meant that a million copies of you did something else. Some were going to die. She'd sensed their future deaths... the deaths of Esme Weatherwax. And couldn't save them, because chance did not work like that." I jeszcze myślę sobie nad Pratchettem. I że cała moja mądrość płynie przede wszystkim z jego spostrzeżeń, oraz ze spostrzeżeń Douglasa Adamsa. Cynizm ma to do siebie, że obnaża świat z blasku fantazji. No i pozwala pisać niesamowicie dobre książki. Chciałabym być jak wiedźmy Terry'ego. Widzieć, co jest prawdziwe, wiedzieć, co jest właściwe i zawsze mieć świadomość tego, kim jestem. "On million hillsides the girl ran, on a million bridges the girl chose, on a million paths the woman stood..." Chciałabym być jak Esme... I może trochę jestem. "All different, all one. All she could do for all of them was be herself, here and now, as hard as she could."

Kategorie: ,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.