Notka nr 2
30 January 2006
Byliśmy obejrzeć mieszkanie, jak to tam nam się buduje. W sumie to na skończeniu jest. Od babci mamy szybkim krokiem 20 minut, więc nie jest daleko, do Manhattanu - 10 min z górki, a to oznacza jakieś 15 minut do Active'a. Kuchnia jest spora, w salonie mamy ogromne drzwi, w sypialni dwa grzejniki (po jasną cholerę, to nie wiem), ogromny przedpokój. Czyli wszystkiego w nadmiarze. A nie, przepraszam, mamy też braki. Na przykład nie mamy gazu. Jełopy kompletne jesteśmy. Brak słów. No, to pozytywnie jest, co nie?