Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

wonderfull personality

23 January 2006

Skoro jesteśmy we własnym gronie, zdradzę Wam największą tajemnicę Usagi - JESTEM IDEALNA. I zaraz śpieszę dodać, że zupełnie nie w tym kierunku, w którym bym chciała. Mój kochany Terry Pratchett, wyrocznia mojego życia, co chyba akurat dało się zauważyć, stworzył swego czasu mnie - postać Agness Nitt, tak żałośnie podobną do mnie, że się w głowie nie mieści. Każda wzmianka o tym dziewczęciu wywoływała u mnie uczucie zażenowania. Kiedy ktoś opisywał Agness, ograniczał się przeważnie do dwóch zdań: "Ma wspaniałą osobowość. Oh, i ładne włosy." Scena z mojego życia wzięta. Wspaniała osobowość Agness wyrażała się tym, że Agness zawsze była grzeczna, zawsze szanowała starszych, pomagała rodzicom, ubierała się stosownie i największe przekleństwo, które zdołała z siebie kiedykolwiek wydobyć brzmiało: "poot, sugar" - w moim wykonaniu "kurcze blade" per "motyla noga". Ponadto pisała okrągłym dziecięcym pismem, w pokoju miała pluszaki i używała różowego papieru listowego. Sugar, sugar, sugar!!! Jednak Agness Nitt (swoją drogą co za imię pozbawione perspektyw) wyhodowała sobie alter ego - Perdittę X Dream. Perditta, jak łatwo zgadnąć, była zupełnym przeciwiństwem, które tyranizowało Agness z wnętrza jej głowy i przyprawiało ją o wieczne poczucie winy. Dość o Agness i Perditcie, wróćmy do Agnieszki i Usagi. Jako Agnieszka jestem jak Agness - idealna. Nie klnę, co i rusz komuś pomagam, kocham wszystkie zwierzaki, lituję się nad cierpiącymi, umiem gotować (aż za dobrze) i przychodzi mi to bez trudu. Umiem szydełkować (tak, Moonchild! Umiem, doskonale) i szyć. Lubię sprzątać, naprawdę. Mam rękę do kwiatów, dzieci mnie lubią, mam mocno zakorzenioną opiekuńczość i poczucie obowiązku. Wszystko to, co tworzy wonderfull personality. Oh, and good hair too. Poot! To co czytacie na tym blogu to wyjąca z rozpaczy Usagi. Podobnie jak Perditta Agness, tak Usagi jest ucieleśnieniem (uduchowieniem?) tego, kim naprawdę chciałabym być. Siedzi w mojej głowie i walczy o prawo głosu. Skutecznie nawet, z czego bardzo się cieszę, bo mnie równoważy. I zapobiega byciu tym nieszczęsnym ideałem kobiety udomowionej. Poot! Damn! Sugar! Shit! Oh i motyla noga też.

Kategorie: ,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.