Fachowcy, fachmeni i lenie
21 April 2006
Fachmeni to jest dopiero cudo psychologiczne. Z racji nadzorowania poprawek w moim nowym gnieździe, mam okazję zgłębić ich system pracy. Malowali mi dziś rurki balkonowe - ładnie, fakt. Tyle, że zapomnieli moich kratek, bo wzięli tylko jasne. Trzeci raz będę specjalnie dla nich przychodziła. "Ale to tak szybciutko będzie teraz." No fajnie, ale to z dojazdem przynajmniej godzina w plecy. Na szczęście zabawę z fachmenami i rurkami w ciapki osładzają mi inne wydarzenia. Dziś na przykład była to pani od kuchni. Zjawiła mi się przed czasem, przeszła przez kuchnię jak tornado, obmierzyła chyba nawet mnie i zapowiedziała, że na jutro zrobi projekt i wycenę. Moje nieśmiałe propozycje wysłuchała z uwagą, po czym od razu wyłuszczyła mi, co w moim rozumowaniu jest błędne. Tym razem fachowiec przy pracy. Takich lubię. A tak poza tym to mam ochotę się polenić. Wizja stron dziś jest wybitnie odpychająca. Miauuu...