Dzika Wiśnia
29 April 2006
Właściwie urządzanie mieszkania jest raczej kwestią przypadku niż rozważnego planowania. W naszym przypadku ze zdrowym rozsądkiem i ścisłym trzymaniem się wcześniejszych ustaleń jest bardzo krucho. Mogłabym nawet powiedzieć, że przeważnie kończy się na czymś skrajnie różnym od wcześniejszego. Na przykład takie panele. Miały być jasne, bez wyrazu, tak, żeby z niczym nie kolidowały. Miały być w dodatku identyczne w każdym z pokoi, żeby było jednolicie. Miały pasować do wszystkiego, żeby nie zakłócały ani jednej z rozważanych kompozycji. Poszliśmy do sklepu, pogapiliśmy się na wcześniejsze wybory, wzięliśmy kilka klepek na przymierzenie. Teraz mamy podłogę, która sama w sobie jest kompozycją. I wszystko trzeba dobierać do niej. Ale jest piękna. Po prostu. So? What next?