...
19 May 2006
Tydzień pełen wrażeń - od rozbierania podłogi w łazience, po przyjazd drzwi. Dziś jeszcze zamawiamy kafle do kuchni oraz kabinę prysznicową do łazienki i na razie koniec. Niech się chłopaki z ekipy teraz pomęczą. Chwilowo dość mamy jeżdżenia po sklepach z armaturą, ponadto portfele piszczą, bo puste. Będziemy na styk: bez garnków, ręczników, krzeseł. Ale na swoim. Cholernie się cieszę.