Komentarze
sowa_nie_sowa
2011/11/28 08:26:55
Bo może na siłę chcesz się z tym pogodzić...?
Może warto odpuścić...? Nie skupiać się na tym, co Ci się nie podoba...?
Skierować myśli i energię w inną stronę...?
Pozdrawiam!
Usagi
2011/11/29 22:33:45
Nie da rady, nie w tym przypadku. Odpuścić mogłabym, gdyby to były rzeczy, które bezpośrednio nie wpływają na moje życie. Ale wpływają, utrudniają je, dotykają mnie osobiście.
Nie da się zignorować własnego kręgosłupa, zwłaszcza jak boli, ani zawrotów głowy, na które nie można nic poradzić. Nie zignoruję choroby Mamy, bo właśnie teraz jestem jej potrzebna, mogę jedynie pogodzić się z tym, że wykańcza mnie to psychicznie i powoduje u mnie apatię i zmęczenie.
A kurierom GLS nie odpuszczę tym bardziej - nie po to płacę za kuriera, żeby potem nosić paczki z jedzeniem kota, bo nie chce im się zadzwonić, czy jestem w domu.
Pozdrawiam.
sowa_nie_sowa
2011/12/05 15:30:51
Nie miałam na myśli, żebyś cokolwiek ignorowała. Odniosłam się do Twojego pierwszego zdania czyli:"Usilnie staram się pogodzić ze światem i z samą sobą".
Chodziło mi szczególnie o to słowo "usilnie" i stąd moja wypowiedź.
Jeśli możesz coś poradzić na zawroty głowy czy bolący kark to rób to, a nie ignoruj, to jasne. Choroba Mamy też nie jest do ignorowania, to oczywiste.
Natomiast skupianie się na tym, że późno zaczynasz pracę (możesz coś na to poradzić?) albo, że są mgły i zimno na zewnątrz nie ma chyba większego sensu.
Chociaż rozumiem, że jest Ci bardzo ciężko, a w takiej sytuacji wszystko może wkurzać i kółko się zamyka:(
Trzymaj się Agnieszko!
Usagi
2011/12/07 08:11:15
No tak, źle to odniosłam. Piszę "usilnie", ponieważ niektóre rzecz siedzą nade mną od wielu tygodni. Choćby niemoc robienia czegokolwiek, albo to denerwujące uczucie, gdy patrzę na puste ściany w mieszkaniu, że trzeba by je zapełnić. O, albo poczucie, że powinnam (nie chcę - powinnam) wstawić nowy przepis na bloga kulinarnego lub upiec ciasto.
To "usilnie" wynika z tego, że walczę z obowiązkiem robienia rzeczy, których tak naprawdę robić nie muszę. Właśnie usilnie próbuję sobie odpuścić :)
I próbuję się też pogodzić z pewnymi faktami, z którymi sobie nie radzę. Próbuję się pogodzić z faktem, że tak, życie jest niesprawiedliwe i moja Mama może zachorować. I że ludzie w moim wieku miewają dyskopatie i że to nie tragedia. Próbuję się nie wściekać i nie czuć rozczarowana - ale aż mnie trzęsie z żalu i złości.