Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Wtorek

18 July 2011

Jaki dzień tygodnia lubicie najbardziej? Chyba każdy ma swój ulubiony dzień, który jakoś pozytywnie mu się kojarzy. No i oczywiście taki, za którym nie przepada. Nadużyciem byłoby też stwierdzenie, że każdy najbardziej lubi piątek, bo zaraz jest weekend, za to poniedziałek dla każdego jest okropny, bo wraca do pracy. Bzdura.

Ze wszystkich dni w tygodniu ja właśnie najbardziej lubię poniedziałki. Mroziu wychodzi do pracy, na uczelni już/jeszcze nic ode mnie nie chcą, mieszkanie nadal czyste po sprzątaniu weekendowym i otwiera się przede mną morze możliwości.

Mogę na przykład - zwłaszcza po weekendzie na uczelni - nie robić absolutnie nic, pogryzać słonecznik i czytać książkę. Mogę nierozpraszana przez nikogo usiąść do pracy nad stronami lub grafiką. Czasami piekę poweekendowe ciasto albo robię zwariowany obiad. Wyprowadzam Ave na spacer. Piorę i sprzątam. A najfajniejsze jest to, że do końca tygodnia mam jeszcze mnóstwo czasu na wszystko.

Analogicznie nie przepadam za piątkami, choć spieszyć zaczynam się już od środy. Ale piątki są mało twórcze i żałośnie niezorganizowane. Wszystko spada na raz i widmo końca tygodnia wisi nade mną niczym miecz Demoklesa. Tak, piątków wyjątkowo nie lubię.

Pozostałe dni tygodnia znoszę lepiej lub gorzej i tylko nic nie czuję do wtorków. Wtorki są... nijakie. O wtorkach aż prosi się powiedzieć: "We wtorek po południu padał deszcz, zaś Filifionka siedziała w swoim dużym fotelu w jesienne kwiaty i popijała z filiżanki herbatę. Zegar tykał miarowo, a Filifionka czuła się zupełnie bezosobowa niczym wtorek. A może to wtorek czuł się zupełnie filifionkowo?". Wtorki to takie dni, które nie trudno wyobrazić sobie, że składają się jedynie z nieciekawych popołudniowych herbat.

Jutro znów wtorek. Herbaty?

Kategorie: ,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

Powrót

Komentarze

A taki jeden co marudzi ;)

2011/07/19 11:50:04

a ja tam każdy dzień lubię ... piątek bo po nim jest weekend i można wypocząć ... poniedziałek bo mam dość odpoczynku po weekendzie i chce mi się popracować ;) jeśli się nie nudzisz to każdy dzień może sprawiać przyjemność :)

Mirrow

2011/07/21 01:45:18

Hmm... najpierw to trzeba wiedzieć jaki jest aktualnie dzień tygodnia ^^

Kamila

2011/07/28 22:15:36

18 lipca miałam imieniny, ale dla mnie to był straszny dzień, po 17 latach przyjaźni odszedł mi pies :( Nie lubię poniedziałku 18 lipca!

UsagiUsagi

2011/07/29 15:43:28

Kamila, współczuję. Wiem, co to znaczy i jak boli. Ale teraz jest już dobrze, wiesz? On tam bryka za Tęczowym Mostem, moja Pycha liże go po uchu i już jest ok. A za jakiś czas spotkacie się znowu, wybiegnie na most na spotkanie i będziecie znów razem. Wystarczy poczekać, zobaczysz.

Przytulam Cię mocno.

Powrót

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.