krótka myśl
19 January 2011
Męczący, pracowity miesiąc. Noworoczne postanowienia trafił szlag już na samym początku. Miało być spokojnie, z większą ilością czasu dla siebie, jest zupełnie na odwrót. A kiedy już łapię trochę oddechu, komputer zabiera mi tę resztkę na bezsensownym klikaniu.
Zaległe spotkania ze znajomymi, rodziną, plany zakupowe, fryzjer, lekarze - wszystko ustawia się w kolejce, odkładane, by później znów się nawarstwić i spowodować kolejne zamieszanie.
To wszystko jest potwornie skomplikowane. Podziwiam tych, którzy radzą sobie z własnym życiem. Mnie jakoś nie wychodzi.
A w głowie mam balkon wiosenny, rośliny i słońce. Wiosennie znaczy.