Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Usagi abroad

16 May 2005

Obie ręce pokłute. Co prawda pobieranie krwi nie robi już na mnie wrażenia, ale mimo wszystko uczucie niezbyt przyjemne. Przy okazji zszokowałam się służbą zdrowia - tym razem na plus. Do neurologa mogę się dostać na bieżąco pod warunkiem, że wstanę koło 6 rano lub w okresie tygodniowym, jeśli będę śpiochem. Będę, bo mnie się nie śpieszy. Snujemy z Mroziem plany życiowe. Mniej i bardziej wariackie oraz ambitne. Te spokojniejsze i przepełnione asekuranctwem to on, te typowo szalone to ja. Mnie wystarczy impuls, on musi mieć plan. Ja mogę wszędzie i cokolwiek, on ma standardy. I pewnie dlatego niewiele nam wyjdzie. Nowa Zelandia zaprasza. O-my-God, o-my-god, to tylko druga półkula, a w końcu co to jest. I język przyjazny i klimat sympatyczny i 1 osoba na 13 km2. 26 km2 na dwoje i tylko 100 pkt do zebrania. "Chcę, chcę, chcę, Mroziu, please...". "To trochę za daleko, kochanie". I moje nieloty kiwi poszły się jebać.

Kategorie: ,

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.