Lubię góry. Ciężar plecaka i równy rytm kroków. Krople deszczu na skórze i drzewa. Podróże, sushi i moją kuchnię. Kocham koty. Dobrą książkę, półsłodkie wino. Leniwe popołudnia. Moją pracę.

Chciałabym być jak Esme Weatherwax, bliżej mi jednak do Agness Nitt - ona miała swoją Perditę, a ja mam moją Usagi...
Powrót

Zakląłeś mnie... w dotyk...

05 April 2004

Dotyk. Kontakt fizyczny z inną osobą. Nie wiem, czy to kwestia wychowania, czy raczej moje własne zahamowanie, faktem jest, że nie lubię być dotykana. Wszelkiego rodzaju kontakt fizyczny, jak trzymanie za rękę, obejmowanie, powoduje u mnie niechęć i poczucie naruszenia mojej przestrzeni emocjonalnej. Nawet z Mroziem właściwie mamy bardzo ograniczone tego typu zachowania. Jeśli już się przytulam, to znaczy, że bardzo mi źle. Jego potrzeba przytulenia, często budzi we mnie agresję.

Chodzenie pod rękę, za rękę, wymaga ode mnie naprawdę dobrego nastroju. A co dopiero, gdy dotyka mnie ktoś, kogo znam od niedawna lub niezbyt dobrze. Z tego powodu nie lubię imprez grupowych, dyskotek, koncertów, festynów. Wokół tłum ludzi, ocierających się, popychających...

Może dlatego też tak mocno reaguję na dotyk Anki. Ustawianie, poprawianie techniki w jej wykonaniu, dla innych tak normalne, dla mnie jest dość intymne, bo wkracza w moją strefę prywatności. Zwłaszcza, gdy jestem spocona, zmęczona i częściowo unieruchomiona przez sztangę. Właściwie gdyby te chwilowe dotknięcia były dziełem mężczyzny lub trwały dłużej, pewnie czułabym się urażona i zagrożona.

A przecież uwielbiam powiew wiatru na skórze, miękkość kociej sierści, pieszczotę promieni słonecznych i pukanie kropel na skórze. Tylko ludzie... Choroba cywilizacyjna?

Dodaj komentarz

Aby wysłać komentarz należy wypełnić wszystkie pola oznaczone gwiazdką *.

  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL
  • Ava gardner Agpamis*PL

Archiwum

Dodaj do czytnika Google

Copyrights ©Usagi.pl. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody Usagi.pl zabronione.