... pustka
05 February 2004
Budzę się. Cisza. Pokój zalany szarym światłem dnia. W głowie szumi jeszcze echo snu.
Co śniłam, że tak nagle, spokojnie weszłam w nowy dzień? Nie pamiętam. Nieodparte pragnienie usłyszenia Evanescence - My Immortal. Dlaczego teraz? Ostatnie dni, takie spokojne... Nikt i nic nie przedziera się przez barierę szarości. Szef z nowymi zleceniami, znów ci od galerii... A u mnie zero jakiejś emocji. Cisza.
Patrzę w lustro i widzę. Siebie. W niebiesko-szarych oczach pustka. Podobno oczy są zwierciadłem duszy...
Nie mam dziś nic do powiedzenia. Zupełnie nic.