Życie wsród ludzi...
11 September 2003
Przemeblowanie odkopało tony przedmiotów, o których już nawet nie pamiętałam. Od kilku godzin sprzątam...
To dziwne... mam tyle rzeczy, których sama bym sobie nie kupiła. Każdy bibelot, każdy łańcuszek, pierdułka... Przedmioty zupełnie niepotrzebne, a tak trudno się z nimi rozstać. Dlaczego? Bo przypominają. Dają świadomość tego, że ktoś kiedyś o mnie pomyślał, że ktoś chciał mi dać coś tylko dla mnie, że chciał mi zrobić po prostu przyjemność. Że był ktoś, komu zależało. Jak więc rozstać się z dowodami czyjejś pamięci?
Lark śmieje się, że wszystko jest niebieskie... Jeszcze jeden dowód, że darowujący mi te wszystkie rzeczy naprawdę o mnie myśleli... Że naprawdę zależało im na tym, żeby podarunek mi się podobał...
Żyjemy wśród ludzi... Oni kształtują nasze otoczenie, zapełniają nasz półki, szafki, nawet jeśli odchodzą, nadal przy nas są...
Niebieskie kamyki z gór, niebieska bransoletka, niebieskie lampiony... Nie jestem sama.